czwartek, 12 stycznia 2012

Spaghetti (a raczej jego brak) oraz odkrycie dnia

Co czuje człowiek, kiedy wraca o godzinie 23 po całym dniu spędzonym poza domem, zmęczony, wywiany i przemoczony, i dowiaduje się, że ktoś zjadł jego spaghetti?
Tak, tegoroczny styczeń może przyprawić o depresję.
Chciałam zrobić dzisiaj coś dobrego, a mianowicie oddać krew. Po raz pierwszy w życiu. 10 minut krążyłam wokół wampirobusu, wreszcie wzrok mój padł na pudełka czekolad zagracające przednią szybę autobusu. To przesądziło sprawę.
Niestety, po chwili czekania, wypełnieniu ankiety i pobraniu krwi okazało, się, że dzisiaj nie mogłam zostać dawcą- pielęgniarka stwierdziła, że "nie mam żył". Chciałam pobawić się w bohatera, rzucono mi kłody pod nogi.

Właśnie wysiadła mi żarówka nad biurkiem. Wunderbar...

Koniec tych opowieści z krypty. Kiedyś uzbieram trochę kasy, kupię sobie perkusję i pojadę do Lwowa (bez perkusji, ona będzie grzecznie czekać na mnie w domu).

A oto muzyczne odkrycie dzisiejszego dnia (w wyniku którego prezentację na francuski robiłam około 2 godziny dłużej, bo zamiast sprawdzać słówka w internetowym słowniku, mój palec wyrywał się ku zakładce "youtube"):
Panie i Panowie, oto [fanfary!]........

Jan Lisiecki 

Uroczy blondynek, porażający sprawnością techniczną i głęboką muzykalnością. Urodzony 23 marca 1995 w Calgary, Kanadzie, jako syn polskich imigrantów. Naukę na fortepianie rozpoczął w wieku 5 lat w Konserwatorium Uniwersytetu Mount Royal. 4 lata później zagrał swój pierwszy koncert z orkiestrą. Występował w wielu salach świata, w tym w legendarnym Carnagie Hall. Ma też na koncie kilka prestiżowych nagród, m.in. Rélévations Radio- Canada Musique 2010 oraz Jeune Soliste des Radios Francophones2011. W zeszłym roku nagrał dwa Koncerty fortepianowe Chopina z Sinfonią Varsovią pod batutą Howarda Shelleya. Album, który wydał Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, w maju 2010 zdobył nagrodę Diapason Découverte. Młody pianista brał udział w wielu festiwalach, w tym muzyki kameralnej (współpracował z New Zealand String Quartet, Quatuor Ébène i Penderecki String Quartet). 


Dla zainteresowanych: 
strona internetowa Jana Lisieckiego:  http://www.janlisiecki.com/en/Jan_Lisiecki.html

cały koncert młodego pianisty:  http://www.medici.tv/#!/jan-lisiecki-piano-recital (uwielbiam internet za takie możliwości!) 


3 filmiki ze strony kanadyjskiego radia, na których Jan m.in.mówi po francusku:  http://www.radio-canada.ca/espace_musique/webRadioClassique.asp#section=magazine&idRubrique=132518 

Miłego słuchania! 



zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Jana Lisieckiego 

4 komentarze:

  1. Też nie pozwolono mi oddać krwi. CO prawda było to dobre parę lat temu, Pani stwierdziła, że jak mi pobiorą krew to padnę. Powiedziała, że mam przyjść jak będę ważyć 60 kg.
    To wkurzającej- człowiek chce pomóc, a tu kłody pod nogi...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie masz żył". Brutalne! I chciej tu być dobrym...
    A chłoptasia przesłucham, choćby z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagoda: powiedziano mi, że mam przyjść najwcześniej za pół roku, a najlepiej za rok- i jeśli za 3 podejściem się nie uda, to już mnie na zawsze dyskwalifikuje z zostania dawcą. Także tego;)

    noresay: posłuchaj, jeśli będziesz mieć chwilę, chłopak jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne dziecko z tego Jasia! Ba, juz młodzian...

    nastepnym razem proponuje, zezłoszcz się na pielegniarkę, że jak to, nie masz żył?!! Od razu ci wyskoczą ;))

    OdpowiedzUsuń