czwartek, 22 sierpnia 2013

Masz parę dni wolnego, kilka duńskich koron w kieszeni i dosyć tłoku i komercji panujących na rodzimym wybrzeżu? Jedź (a raczej płyń) na Bornholm! No, może zamiast kilku monet potrzebne będzie kilkaset, chyba, że planujesz akurat kurację odchudzającą, gdyż jedzenie na wyspie jest średnio dwukrotnie wyższe niż u nas. Na szczęście widoki skutecznie odwracają uwagę od tak przyziemnych rzeczy, jak odżywianie.


Widzieliśmy też slynne rotundy, niestety nie udało nam się odnaleźć skarbu templariuszy...



 


Natomiast znaleźliśmy głuptaka: 



Tymczasem rzeczywistość nie rysuje się różowo. Wprowadzona niedawno ustawa przedszkolna, wedle której w przedszkolach nie będzie można prowadzić zajęć dodatkowych w godzinach pracy placówki, a poza tym za każdą dodatkową godzinę rodzic ma płacić nie więcej niż złotówkę. W praktyce oznacza to brak pracy dla setek, tysięcy osób. 
Polecam do odsłuchania, choć włos się jeży na głowie...